ŚwiatSeks boski wynalazek

Seks boski wynalazek

Wielkie religie świata przechodzą swoje rewolucje seksualne. W efekcie seks po chrześcijańsku nie oznacza już po ciemku i pod kocem - czytamy w tygodniku "Newsweek".

Kościół i seks znowu trafiły na czołówki mediów, choć tym razem nie w atmosferze skandalu, a za sprawą zmian zapowiedzianych przez kardynała Lozano Barragana. Jak podał włoski dziennik "La Repubblica", powołując się na tego hierarchę, już niebawem opublikowany zostanie dokument dopuszczający stosowanie prezerwatyw przez małżeństwa, w których jedno z małżonków jest nosicielem wirusa HIV.

Gołym okiem widać, że na styku obszarów seksu i doktryny kościelnej coś się zaczyna zmieniać. Ostatnio coraz częściej można odnieść wrażenie, że pod presją obyczajowości współczesnego świata Kościół zmuszony jest ponownie przyjrzeć się swojemu nauczaniu w tej materii.

Seks jest problemem dla wielu katolików dostrzegających w nim znamię Bestii, a nie przyjemność daną przez Boga. Na forach internetowych, jeśli tylko pojawia się temat chrześcijaństwa, natychmiast wypływa sprawa seksu - którego brak ma być rzekomo najpoważniejszym problemem frustrującym katolików.

Wyzwania współczesności stoją nie tylko przed chrześcijaństwem. Wszystkie religie świata formułują prawidła mające regulować sferę seksualności. To dlatego przed niespełna rokiem świeccy i duchowni żydzi ortodoksyjni zebrali się na sesji w Jerozolimie, by tam rozpatrywać problem współżycia przed ślubem.

Zmiany widać także w świecie islamskim. Ostatnio rozpalił go spór o to, co wolno, a czego nie wolno w sypialniach. Dyskusja wybuchła w Egipcie po oświadczeniu eksperta ds. prawa islamskiego na Uniwersytecie al Azhar w Kairze, który orzekł, iż całkowita nagość męża i żony podczas stosunku seksualnego unieważnia islamskie małżeństwo - czytamy w tygodniku "Newsweek".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)