Sejm wybrał Łętowską do TK
Po kłopotach z obsługą systemu do głosowania, posłowie wybrali w czwartek Ewę Łętowską do Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ nie wszyscy radzili sobie z urządzeniem liczącym głosy - dwa razy rozpoczynano głosowanie.
Kłopoty z wyborem wynikały z tego, że - jak powiedział marszałek Marek Borowski - posłowie zapomnieli jak się głosuje na listę. W tym przypadku były na niej dwa nazwiska, bowiem prócz Łętowskiej do TK kandydował również Janusz Kochanowski.
Przed głosowaniem Borowski przewidywał, że nie będzie musiał czytać długiej instrukcji obsługi elektronicznego urządzenia do głosowania w przypadku tzw. głosowania na listę.
Mam tutaj całą stronę zasad, ale może darujemy sobie, bo chyba już to opanowaliśmy i państwo mogą już uruchomić urządzenie - powiedział Borowski. Nie obyło się jednak bez odczytania instrukcji, ponieważ po zarządzeniu głosowania tylko część posłów oddała głos - pozostali przez kilka minut tłumaczyli sobie nawzajem, jak obsługiwać system.
Proszę państwa, okazuje się, że na naukę nigdy nie jest za późno - zakończył Borowski zamieszanie na sali i kazał skasować pierwszy wynik głosowania. Po czym przeczytał posłom instrukcję obsługi systemu.
Aby przesuwać się między pozycjami listy nazwisk, należy naciskać przyciski kursorów oznaczone strzałką w dół i w górę. Aby oddać głos "za", należy nacisnąć przycisk koloru zielonego oznaczony znakiem plus - czytał marszałek. Panie pośle Wagner, wszystko jasne? - zwrócił się do szefa Kancelarii Premiera.
Po kilku kolejnych minutach udało się posłom wybrać sędziego Trybunału. Ostatecznie za kandydaturą Łętowskiej - zgłoszoną przez kluby koalicyjne głosowało 219 posłów, a Kochanowskiego, rekomendowanego przez PiS i PO - poparło 141 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 186 głosów.
Łętowska ma 62 lata, jest profesorem prawa. W latach 1987-92 pełniła funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich. Od 1999 r. jest sędzią NSA. W Trybunale Łętowska zajmie miejsce Krzysztofa Kolasińskiego, którego kadencja kończy się 27 maja. (an)