Sędzia wypuściła bandytę
W sprawie prowadzonej przez sędzię Barbarę Piwnik i Hannę Pawlak sfałszowano protokoły przesłuchań - pisze "Super Express".
01.04.2004 | aktual.: 01.04.2004 07:22
Dziennik informuje, że szef gangu modlińskiego Dariusz K. wyszedł wczoraj na wolność. Reporter "Super Expressu" przeprowadził własne śledztwo: zeznania świadków, które demaskowały przestępcę zostały sfałszowane. Informatorzy "Super Expressu" obciążają sąd - Barbarę Piwnik i Hannę Pawlak.
Według warszawskiej prokuratury świadkowie przesłuchiwani przez sędzie Piwnik i Pawlak w sprawie gangu modlińskiego zeznawali przed sądem jedno, a w aktach sprawy znajdowało się zupełnie co innego. Zmiany te są korzystne wyłącznie dla gangsterów - pisze dziennik.
Gazeta przypomina, że oburzajacy sposób prowadzenia sprawy opisywała 12 marca. Przypomina też, że bandyci z gangu modlińskiego odpowiadają za podłożenie bomby pod pubem EB w Nowym Dworze Mazowieckim oraz za podwójne morderstwo popełnione w pubie Tartak pod Nowym Dworem. "Podczas procesu sędzie Piwnik i Pawlak traktowały świadków w sposób skandaliczny". Teraz - jak twierdzi "Super Express" okazało się, że protokoły z zeznań świadków zostały sfałszowane.
Według "Super Expressu" najpoważniejsza rozbieżność dotyczy zeznań kobiety, która w jednym z gangsterów, rozpoznała mordercę 2 mężczyzn w pubie Tartak. Była pewna, kto zabił i zeznała to na sali sądowej. - W protokołach natomiast jest zapisane, że świadek ma wątpliwości. To zmienia obraz sytuacji, gdyż sąd musi wątpliwości tłumaczyć na korzyść oskarżonego - twierdzi informator "Super Expressu".
Według informacji gazety korzystnych dla bandytów pomyłek w protokołach jest kilkanaście. (IAR)