SdPl grozi bankructwo
Po dobrym wyniku w wyborach prezydenckich Marek Borowski liczył, że jego partia odegra znaczącą rolę po lewej stronie sceny politycznej. Zdaniem "Rzeczpospolitej" nadzieje mogą się okazać płonne: Socjaldemokracji zagląda w oczy bankructwo.
03.11.2005 | aktual.: 03.11.2005 07:36
Według gazety partia Borowskiego fatalnie prowadziła swoje finanse i może być za to ukarana. Państwowa Komisja Wyborcza rozważa wstrzymanie SdPl tzw. subwencji, czyli pieniędzy z budżetu, jakie przysługują największym partiom. Jeśli tak się stanie dni Socjaldemokracji będą policzone. Partia zaciągnęła bowiem spory kredyt na kampanię wyborczą - nieoficjalnie mówi się o 7 mln zł - i bez pieniędzy z budżetu nie będzie go w stanie spłacić.
"Rzeczpospolita" dotarła do sprawozdania finansowego SdPl za 2004 rok. Wynika z niego, że partia zrobiła wiele, żeby zaszkodzić samej sobie. Socjaldemokracja zarabiała bowiem na wynajmowaniu nieruchomości - co jest absolutnie zakazane przez prawo. Kuriozalnie SdPl wynajmowała nieruchomości ... swoim parlamentarzystom. Przez "głupie" 4 tys. zł czynszu od jednej posłanki i jednego senatora SdPl może teraz stracić niemal 4,6 mln zł subwencji rocznie.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że lider partii Marek Borowski (ekonomista i były minister finansów) jako poseł pracował nad przepisami o sprawozdaniach finansowych partii, przypomina "Rzeczpospolita".(PAP)