PolskaSauna w spółdzielni

Sauna w spółdzielni

Grzegorz Syska, wiceprezes spółdzielni
mieszkaniowej Marcel działającej w Radlinie, bez niczyjej zgody wybudował saunę w pomieszczeniu
za swoim gabinetem. Tłumaczył, że zrobił to dla chorej córki i żony - informuje "Dziennik Zachodni".

10.06.2006 | aktual.: 10.06.2006 08:01

Na czwartkowym zebraniu przedstawicieli członków spółdzielni, Syska tłumaczył się ze swojego postępowania. _ Nie chciałem o tym mówić, bo to moje głęboko osobiste sprawy, ale powiem_ - stwierdził Syska i pokazał całej sali zdjęcie skrzywionego kręgosłupa swojej córki. To z tym dzieckiem chodziłem do sauny. Korzystała też z niej moja chora żona, której lekarz zalecił termoterapię. Być może był to pewien błąd. Jednak i łazienkę i saunę urządziłem wyłącznie za własne pieniądze, spółdzielnia nie straciła na tym ani złotówki. Poza tym, tam nie było żadnych luksusów, jak opisały to media - mówił Syska. Zapewnił też, że, ponieważ sauna budziła kontrowersje, zdemontował ją.

Syska nie wytłumaczył, po co do leczenia chorej córki był potrzebny duży plazmowy telewizor, który stał w pomieszczeniu za gabinetem. Wiceprezes nie wspomniał też ani słowem o tym, kto wydał mu zgodę na wykorzystywanie służbowych pomieszczeń do prywatnych celów. Gdy sprawa wyszła już na jaw, Syska dostarczył faktury za korzystanie z lokalu. Sęk w tym, że umowy o najem nikt z nim nie podpisywał. Brak takiej umowy potwierdził protokół specjalnej komisji, która przez tydzień badała wszystkie rachunki związane z budową sauny.

Jako członek spółdzielni uważam, że takie postępowanie było złe. Rozumiem powody prezesa, ale całą sprawę można było załatwić inaczej. Każdy może legalnie wynająć sobie z zasobów spółdzielni jakieś lokum na prywatne cele. W tym przypadku prezes postąpił samowolnie - powiedział nam Józef Mikoś, przewodniczący czwartkowego zebrania.

Na przedwczorajszym spotkaniu, po kilku godzinach obrad, dotychczasowy zarząd, włącznie z wiceprezesem Syską, otrzymał absolutorium i będzie nadal kierował spółdzielnią.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)