Sąsiedzi okładali się sztachetami
Spór o miedzę był przyczyną bójki między dwiema zwaśnionymi rodzinami w gminie Bierzwnik. Zaczęło się od wyzwisk, skończyło na rękoczynach. Krewcy sąsiedzi złapali za sztachety i zaczęli się nimi okładać - informuje "Głos Szczeciński". Trzy osoby wylądowały w szpitalu.
To był typowy sąsiedzki spór "o miedzę". Ciągnął się od dłuższego czasu. Jedna strona stawiała płot, druga próbowała go rozebrać.
Członkowie jednej rodziny próbowali rozebrać postawiony przez sąsiadów płot. Wtedy zaczęła się awantura. Od słowa do słowa doszło do rękoczynów. Szarpanina przerodziła się w regularną bijatykę. W ruch poszły kołki z płotu.
Jeden z uczestników bójki doznał wstrząśnienia mózgu. Wszyscy odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.