PolskaSamowola prałata Jankowskiego

Samowola prałata Jankowskiego



Prałat Henryk Jankowski powinien uzyskać zgodę metropolity gdańskiego lub sekretariatu Episkopatu Polski na działalność instytutu swojego imienia. - Zgoda nie jest potrzebna - uważa tymczasem prezes instytutu Mariusz Olchowik.

Samowola prałata Jankowskiego

11.01.2006 | aktual.: 11.01.2006 07:50

W poniedziałek Nuncjatura Apostolska w Polsce wydała komunikat, w którym przypomina, że duchowni są zobowiązani do uzyskiwania zgody przełożonych na angażowanie się w działalność publiczną. Komunikat nuncjusza głosi jednoznacznie, że "podejmowanie przez duchownych (osobiście lub przez inne osoby lub instytucje, np. fundacje) czy akceptowanie (także milczące) działań instytucjonalnych w oparciu o prawo polskie, które w jakikolwiek sposób angażują autorytet Kościoła, wymaga pisemnej zgody własnego ordynariusza, a w przypadku instytucji o zasięgu ogólnopolskim także zgody Konferencji Episkopatu Polski". Jednocześnie tekst podkreśla, że działanie z pominięciem lub wbrew przepisom prawa kościelnego jest bezprawne i może rodzić poważne konsekwencje.

- Komunikat nie jest nowym prawem w Kościele - stwierdza ks. Witold Bock, rzecznik prasowy metropolity gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego. - Jest on syntezą ducha i litery kanonów, ale ma też bardzo określony, nowy kontekst. Jest nim aktywność duchownych w życiu publicznym, gdzie funkcjonują jako obywatele, osoby fizyczne, podmioty działań cywilnoprawnych. Wytęskniona normalność w państwie, została przez niektórych - w tym duchownych - zrozumiana jako zaproszenie do swobody graniczącej z nadużyciami - dodaje ks. Witold Bock. Zdaniem rzecznika działanie instytutu im. ks. Henryka Jankowskiego, w świetle tego komunikatu, "musi być regulowane zgodą ordynariusza, czyli w tym przypadku metropolity gdańskiego. Jeśli zaś ma być to inicjatywa ogólnopolska, potrzebna byłaby zgoda sekretariatu Episkopatu".

- Na podstawie dostępnej mi wiedzy stwierdzam, że ksiądz Henryk Jankowski nigdy nie występował o zgodę na działanie instytutu swojego imienia, a metropolita takiej zgody nie udzielił - dodaje rzecznik abp. Gocłowskiego. - Bardzo cieszymy się z tego komunikatu - mówi prezes instytutu Mariusz Olchowik. - Nas on nie dotyczy, bo instytut jest inicjatywą świecką, której ksiądz prałat nieodpłatnie udzielił swojego nazwiska. Komunikat, to jest również zdanie ks. Jankowskiego, dotyczy ukrócenia nadużyć takich jak choćby afera wydawnictwa Stella Maris. - Adept szkół Ojca Dyrektora (Tadeusza Rydzyka-red.) i wychowanek prałata Jankowskiego zrobił się bardzo aktywny w przekazie medialnym - odpowiada na to ks. Witold Bock. - Szkoda, że zaczyna od dość charakterystycznego tonu, mieszaniny pychy i krótkowzroczności. Jeśli ten pan opowie nam więcej o swoich ideałach, chętnie podejmę rozmowę. Na razie metropolita gdański nie podjął kroków w sprawie instytutu imienia prałata Jankowskiego.

Michał Lewandowski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)