Dyżury kędzierzyńsko–kozielskich radnych (woj. opolskie) miały umożliwić bezpośredni kontakt mieszkańców z władzami powiatu. Tymczasem interesanci nie zgłaszają się. Mieszkańcy nie wierzą, że radni zajmą się ich sprawami. Wielu skarg w ogóle nie rozpatrywano.
Radni rządzą w pustce, bez kontroli tych, którzy ich wybrali. Wyborcy zaś chętniej narzekają niż korzystają ze swoich praw, na bieżąco kontrolując pracę swoich mandatariuszy. Echo Gmin
(b/iw)