Samobójczy strzał w głowę
Emerytowany prokurator Janusz Regulski, który przed laty zapewnił bezkarność politykom lewicy, kończąc śledztwo "moskiewskiej pożyczki", targnął się w środę na życie - dowiedział się "Dziennik".
23.11.2006 06:35
Regulski był najprawdopodobniej chory na raka. To mógł być powód. - Nie wykluczamy jednak, że został zmuszony do odebrania sobie życia - przyznaje oficer stołecznej policji. Nazwisko Regulskiego pojawia się też w śledztwie dotyczącym zabójstwa generała Marka Papały.
W dwóch niezależnych od siebie źródłach "Dziennik" potwierdził, że emerytowany prokurator w najbliższej przyszłości mógł usłyszeć zarzuty.
Jednak minister koordynator Zbigniew Wassermann nie sądzi, aby to obawa przed zarzutami popchnęła Regulskiego do samobójstwa. - To wydarzenie wpisuje się w ciąg tajemniczych samobójstw: Sekuły, Barańskiego, Maziuka. Nie można wykluczyć udziału osób trzecich - mówi Wassermann.
Prawdopodobnie natychmiastowe pojawienie się pogotowia ratunkowego uratowało prokuratorowi życie. W środę wieczorem lekarze dawali mu spore szanse na przeżycie. (PAP)