PolskaSąd uchylił areszt wobec b. rektora uczelni w Jarosławiu

Sąd uchylił areszt wobec b. rektora uczelni w Jarosławiu

Sąd Rejonowy w Rzeszowie uchylił
areszt wobec byłego rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w
Jarosławiu (PWSZ), 69-letniego prof. Antoniego J. Zakończył także
przewód sądowy toczącego się od kilku miesięcy za zamkniętymi
drzwiami procesu J., oskarżonego o 21 przestępstw, z których aż 11
dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych i płatnej protekcji.
Głosy stron sąd wyznaczył na 11 września.

25.08.2006 15:45

Jak poinformował prokurator rejonowy w Rzeszowie Stanisław Bończak, sąd uchylił areszt, ponieważ ustały podstawy prawne do dalszego jego stosowania. Według sądu, zbędne jest bowiem stosowanie tymczasowego aresztowania, w momencie, gdy zamknięto przewód sądowy. Oskarżony zostanie przewieziony do aresztu po swoje rzeczy osobiste i jeszcze dziś może wrócić do domu - dodał Bończak.

Decyzją sądu areszt Antoniego J. został skrócony jedynie o dwa dni. W najbliższą niedzielę miał bowiem upłynąć termin zakończenia jego aresztu. Prokuratura nie wnioskowała o jego przedłużenie, ponieważ kilka miesięcy temu otrzymała zalecenie z Prokuratury Krajowej, aby nie sprzeciwiać się zwolnieniu oskarżonego z aresztu.

Oskarżony jest starym, schorowanym człowiekiem. Proces dobiegł końca, nie ma więc groźby mataczenia- wyjaśnił rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Jan Łyszczek. Podkreślił też, że J. przebywał w areszcie już prawie od roku.

Rzeszowska prokuratura rejonowa oskarżyła Antoniego J. o przyjmowanie i żądanie łapówek, nakłanianie kilku osób do złożenia fałszywych zeznań, zmuszanie podległych mu pracowników naukowych do zaliczania egzaminów bez ich przeprowadzania i płatną protekcję. Według prokuratury, przez 5 lat były rektor PWSZ w Jarosławiu przyjął od 7 osób ponad 115 tys. zł. korzyści majątkowych.

Przeciwko J. toczy się też proces w Jarosławiu. W tamtym przypadku były rektor oskarżony jest o kierowanie gróźb karalnych pod adresem jednej z regionalnych dziennikarek oraz o bezprawne pobranie 230 tys. zł z kasy uczelni.

Oba procesy rozpoczęły się z opóźnieniami, z powodu niestawienia się oskarżonego w sądzie, z uwagi na stan zdrowia. Jarosławski sąd zanim rozpoczął proces 21 sierpnia, aż sześciokrotnie wyznaczał terminy kolejnych rozpraw, ponieważ b. rektor, konwojowany do Jarosławia z aresztu śledczego w Krakowie, mdlał w drodze do sądu i potrzebna była pomoc lekarska. Po jej udzieleniu, oskarżony wracał do aresztu, a sąd wyznaczał następny termin rozprawy. Podobnie było w rzeszowskim sądzie, ale tu udało się proces rozpocząć 18 kwietnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)