PolskaSąd nad pobudliwym dzieckiem

Sąd nad pobudliwym dzieckiem

Rodzice cierpiącego na nadpobudliwość ruchową (ADHD) Łukasza mają się stawić za tydzień przed sądem rodzinnym w sprawie o niewłaściwe prowadzenie terapii swego dziecka, informuje "Gazeta Wyborcza".

Wniosek skierowała Szkoła Podstawowa nr 1 w Olkuszu. Według dyrekcji szkoły 11-letni uczeń stanowi zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia innych uczniów, dlatego sąd powinien wydać w tej sprawie "odpowiednie zarządzenia opiekuńcze".

- Chłopiec jest niebezpieczny, twierdzi dyrektorka szkoły Małgorzata Kajda. - Popycha innych uczniów, kopie, bije, pluje na nich jedzeniem. Agresja Łukasza względem innych uczniów zaczęła nas przerastać. Zaczęliśmy się bać, że w końcu dojdzie do tragedii. Zdaję sobie sprawę, że decyzja skierowania sprawy do sądu stawia naszą szkołę w świetle reflektorów, ale bardziej niż na dobrym imieniu szkoły zależy mi na dobru dzieci.

Zapytana czego spodziewa się po sądzie rodzinnym, dyrektorka szkoły przyznaje, że nie wie. - Po prostu trzeba było coś z tym problemem zrobić. Obserwuję tego chłopaka przez cztery lata. Rodzice mówią, że jest leczony, chodzi na terapię, a ja widzę, że jest z nim coraz gorzej, mówi Kajda.

Skierowanie sprawy do sądu wywołało natychmiastową reakcję Polskiego Towarzystwa ADHD. Mama Łukasza jest jego wiceprezesem, organizuje spotkania i konferencje na temat tej choroby. Do mediów trafił jej komunikat: "Prosimy państwa o możliwie największe zaangażowanie w rozpowszechnienie tej sprawy. Chcemy, by stała się ona przełomem w podejściu do nadpobudliwych dzieci, by w końcu takie zdarzenia przestały mieć miejsce".

Sprawa będzie głośna. Tym bardziej że jest to prawdopodobnie pierwszy przypadek w kraju, żeby szkoła starała się rozwiązać problem przed obliczem sądu.(PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)