Są dowody winy bin Ladena
Rząd USA wszedł w posiadanie taśmy wideo,
na której Osama bin Laden opisuje zniszczenia po ataku
terrorystycznym na Nowy Jork 11 września jako dużo większe, niż
tego oczekiwał - podał w niedzielę Washington Post.
Amerykański dziennik powołuje się na anonimowe źródła w
amerykańskiej administracji.
Taśma, którą znaleziono w czasie przeszukiwania jednego z prywatnych domów w Dżalalabadzie, jest prawdopodobnie najsilniejszym jak dotąd dowodem odpowiedzialności szefa al-Qaedy za atak na Światowe Centrum Handlu i na Pentagon oraz za śmierć prawie 4000 ludzi.
Na filmie bin Laden, z którym rozmawia mężczyzna wyglądający na duchownego islamskiego, używa określeń świadczących o tym, że doskonale znane mu były plany ataku.
Administracja prezydenta George`a W. Busha od początku wskazuje na bin Ladena jako na sprawcę zamachu, ale nie ujawniła dotychczas publicznie dowodów na to. Rząd amerykański oświadczył, że przechwycono komunikaty krążące między terrorystami, które bezpośrednio łączą przywódcę al-Qaedy z porywaczami samolotów 11 września.
Rządy krajów arabskich, które przystąpiły do koalicji antyterrorystycznej, od dawna nalegały na publiczne udostępnienie dowodów winy bin Ladena. Rząd USA odmawiał powołując się na fakt, że dowody pochodzą ze źródeł wywiadowczych, a zatem - jak argumentowano - ich ujawnienie może narazić na szwank bezpieczeństwo kraju. (and)