"S": Jaruzelski przed trybunał międzynarodowy?
NSZZ "Solidarność" chce odwołać się do trybunałów międzynarodowych jeżeli polskie prawo nie dokona oceny stanu wojennego i jego twórców. Takie stanowisko przyjęła obradująca w Warszawie Komisja Krajowa "Solidarności" w związku z 20. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego.
Łamiąc nawet ówczesne prawo, twórca stanu wojennego generał Wojciech Jaruzelski po raz trzeci w historii PRL wyprowadził na ulice miast wojsko, w tym oddziały pancerne, wypowiadając narodowi wojnę - głosi dokument.
Podkreśla także, że sprawcy zbrodni korzystając z ochrony ułomnego prawa do dziś pozostają na wolności i fałszywie oskarżają ofiary.
Komisja Krajowa przyjęła również oświadczenie w sprawie 31. rocznicy grudniowej zbrodni na Wybrzeżu. Żądanie osądzenia sprawców zmuszeni jesteśmy połączyć z donośnym wołaniem o obronę czci i godności ofiar i ich rodzin - napisali związkowcy.
"Solidarność" zamierza wraz z Kołem Rodzin Ofiar Grudnia przełamać rozpowszechniony pogląd, że w 1970 roku zabito tylko robotników. Związkowcy podkreślili, że wśród ofiar i rannych były dzieci, młodzież i kobiety ponieważ strzelano w tłum bezbronnych ludzi.
Według związkowców, podczas toczącego się procesu, główni oskarżeni nadużywają prawa do obrony, powtarzają oszczerstwa komunistycznej propagandy, znieważają pamięć ofiar i ranią uczucia ich rodzin.
Przelana krew w roku 1956 i 1970 nie powstrzymała generała Jaruzelskiego przed ponownym użyciem wojska i rozlewem krwi w roku 1981. On i inni sprawcy nie tylko nie wyrażają skruchy, lecz udowadniają słowem i czynem, że byliby gotowi zabijać ponownie - stwierdza stanowisko Komisji Krajowej "Solidarności". (and)