Ważą się losy wielu internetowych firm, których akcjonariuszami są spółki notowane na warszawskiej giełdzie. Istnieje realne ryzyko, że ze sceny zejdą portale Poland.com i Yo.Yo.
Dwa lata temu na polskim rynku zaczęła kiełkować e-hossa, która swój szczyt osiągnęła w marcu 2000 r. Jeszcze do II połowy ub.r. wiele tradycyjnych firm wykładało gigantyczne pieniądze na zakup e-spółek. Dziś tworzą rezerwy na te przedsięwzięcia.(reb)