"Rzeczpospolita" wyprzedziła prokuraturę w zdobyciu lipcowych billingów Lwa Rywina m.in. dlatego, że prokuratorzy sprawdzali zły numer telefonu - ten, z którego Rywin korzysta dopiero od grudnia ubiegłego roku - twierdzi gazeta.
Według ustaleń gazety, kiedy prokuratura zwróciła się do operatora sieci komórkowej o wykaz billingów rozmów Rywina, podała numer komórki, z której on jeszcze w lipcu ub.r. nie korzystał.
Dziennikarze dziennika sprawdzili natomiast właściwy numer i podali we wtorkowym wydaniu gazety, ile razy Rywin kontaktował się w gorących tygodniach lipca z prezesem TVP Robertem Kwiatkowskim.
"Rz" pisze też, że prokuratura nie dostała jeszcze wykazu rozmów od operatorów, ponieważ na początku lutego br. sejmowa komisja śledcza poprosiła o billingi z całego roku. Jest ich bardzo dużo, około 15 tysięcy, więc operatorzy mają przesłać je w formie elektronicznej. (mk)