Polscy eksporterzy dobrze radzili sobie w 2002 roku. Przedsiębiorstwa w obliczu spadającego popytu w kraju szukały kupców na swoje towary za granicą. Umiejętność sprzedania towarów w trudnych czasach oznacza, że producent jest naprawdę konkurencyjny - komentuje Rzeczpospolita.
Przedsiębiorcy pogodzili się z tym, że polski złoty nie będzie cudownie osłabiony i trzeba próbować obniżać ceny przez cięcia własnych kosztów. No i konkurować jakością - podkreśla publicystka dziennika Anna Słojewska.
Na pewno gdyby złoty był dużo słabszy, wyniki eksportu byłyby znacznie lepsze. Ale tylko na krótką metę. W dalszej perspektywie ostrzejsze warunki konkurencji dobrze polskim firmom robią - twierdzi autorka komentarza.
Nie jest sztuką uzyskiwanie dobrych wyników, gdy na świecie jest świetna koniunktura, a złoty słaby - uważa Słojewska. Ten, który poradził sobie w trudnych czasach, jest naprawdę konkurencyjny. Gdy warunki się poprawią, zarobi więcej niż ci, którzy czekali - uzasadnia komentatorka "Rz". (reb)