Rywin próbował wybielić siebie i premiera
Zdaniem posłanki Platformy Obywatelskiej Elżbiety Radziszewskiej wywiad Lwa Rywina w sobotniej Trybunie jest próbą wybielenia siebie i premiera. W Polskim Radiu w "Salonie Politycznym" Trójki Elżbieta Radziszewska powiedziała, że po prawie roku pracy komisji śledczej, kiedy Lew Rywin milczał, tego typu wywiad jest krzykiem samoobrony w ostatniej chwili.
03.08.2003 | aktual.: 03.08.2003 11:48
Lew Rywin powiedział "Trybunie", że nie składał żadnej oferty Agorze. Wyjawił, że złożył potwierdzone notarialnie oświadczenie przedstawiające jego sprawę "w naturalnym i prawdziwym wymiarze". Oświadczenie ma czekać "na swój dzień".
Poseł PiS Marek Jurek powiedział, że tak się kończą sprawy, jeśli policja i wymiar sprawiedliwości nie niepokoją tych, którzy od początku powinni być poddani nadzorowi. "Nie tak się skłania świadków i podejrzanych, aby mówili prawdę" - powiedział Marek Jurek. Zwrócił uwagę, że przez pierwsze dwa tygodnie po ujawnieniu afery prokuratura w ogóle nie niepokoiła Rywina. Zarzucił prokuraturze zaniechanie. Dodał, że w takich sprawach stosuje sie areszt, by uniemożliwić podejrzanemu na przykład niszczenie dowodów, czy uzgadnianie świadectw.
Robert Smoleń z SLD powiedział, że jest zaskoczony wywiadem Rywina w "Trybunie", gdyż sądził, że zachowa on milczenie do końca. Odnosząc się do wypowiedzi Marka Jurka przypomniał, że zgodnie z polskim prawem oskarżony ma prawo zachować milczenie i nie można go zmuszać różnymi sposobami do mówienia. Dodał też, że zazwyczaj w śledztwach osoba najbardziej podejrzana jest przesłuchiwana na końcu po ustaleniu pewnych faktów i szczegółów. Nie zgodził się też z opinią Marka Jurka w sprawie pracy prokuratury.
Poseł PSL Andrzej Grzyb zwrócił uwagę, że w wywiadzie z Rywinem przejawia sie próba ochrony premiera. Jego zdaniem nie jest to najlepsza przysługa oddana Leszkowi Millerowi.
Elżbieta Radziszewska, komentujac słowa Rywina, że zdeponował swoje oświadczenie w sejfie kancelarii adwokackiej powiedziała, że oznacza to, iż Rywin ma się czego bać i być może ta prawada jest okrutna dla niektórych zainteresowanych. Dodała, że być może, jest tam definicja ludzi trzymajacych władzę.