PolskaRywin ponownie przed sądem

Rywin ponownie przed sądem

Rozpoczęła się kolejna rozprawa w procesie karnym Lwa Rywina. Producent filmowy jest oskarżony o płatną protekcję wobec Agory, spółki wydającej "Gazetę Wyborczą". Grozi mu za to do trzech lat więzienia.

26.03.2004 | aktual.: 26.03.2004 10:31

Lew Rywin oświadczył, że nie będzie składał już żadnych wyjaśnień przed sądem oraz nie będzie odpowiadał na pytania sądu i stron procesu. Rywin powiedział, że wobec nieuwzględnienia przez sąd ważnych dla niego wniosków obrony o przeprowadzenie dowodów i dodatkowych przesłuchań, pozostanie przy wygłoszonym już na poprzedniej rozprawie oświadczeniu.

Rywin powiedział, że na jego decyzję mają wpływ także nieprzychylne mu komentarze w mediach, a przychylne Agorze oraz publiczne wypowiedzi m.in. szefa sejmowej komisji śledczej Tomasza Nałęcza. Rywin obawia się, że wypowiedzi te mogą wpłynąć na decyzję sądu w jego sprawie.

Na ostatniej rozprawie - we wtorek - Lew Rywin przerwał milczenie i złożył obszerne wyjaśnienia. Powiedział, że to nie on poszedł do Agory, ale Agora przyszła do niego. Lew Rywin twierdził, że to prezes spółki Wanda Rapaczyńska wysłała go do Adama Michnika po to, by przekonać naczelnego "Gazety", iż na zakup Polsatu potrzebne są, jak się wyraził oskarżony, "specjalne wydatki" w wysokości 17,5 mln dolarów. Wanda Rapaczyńska nazwała oświadczenie Lwa Rywina "stekiem bzdur" i absurdem.

W piątek sąd przesłucha ostatniego świadka w procesie - reżysera Andrzeja Titkowa, który zeznawał przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Rywina. Titkow był przypadkowym świadkiem telefonicznej rozmowy Adama Michnika z kancelarią premiera. Na rozprawie ma być też po raz kolejny odtworzone analogowe nagranie słynnej rozmowy Lwa Rywina z Adamem Michnikiem z 22 lipca 2002 r.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)