Rywal Mugabe przed sądem
Przed sądem w Zimbabwe stanął w środę Morgan Tsvangirai - główny rywal Roberta Mugabe w ostatnich wyborach prezydenckich. Oskarżono go o zdradę państwa. Grozi mu nawet kara śmierci.
Podstawą zarzutów wobec polityka, który przewodniczy opozycyjnemu Ruchowi na Rzecz Zmian Demokratycznych, jest kontrowersyjne nagranie video, pochodzące z telewizji australijskiej, na którym Tsvangirai namawia pewnego Kanadyjczyka do zabójstwa prezydenta Mugabe. Zdaniem obserwatorów, nagranie mogło zostać spreparowane przez jego politycznych przeciwników.
Podczas pierwszego przesłuchania, sąd w stolicy Zimbabwe - Harare - postanowił zwolnić Tsvangirai za kaucją w wysokości 15 tysięcy dolarów. Wcześniej, władze odebrały mu paszport, by uniemożliwić ewentualną ucieczkę za granicę. Nakazano mu się stawić w sądzie ponownie 30 kwietnia.
We wtorek liderzy państw brytyjskiej Wspólnoty Narodów, organizacji skupiającej 54 państwa - byłe kolonie brytyjskie - zawiesili Zimbabwe na rok w prawach członka. Decyzja ta jest odpowiedzią na raport obserwatorów Commonwealthu, oceniający, że wybory prezydenckie w Zimbabwe nie były ani wolne, ani uczciwe.
Sankcje na Zimbabwe nałożył we wtorek również rząd Szwajcarii. Między innymi zamrożono aktywa finansowe członków rządu tego kraju oraz ograniczono możliwość podróżowania wysokich urzędników Zimbabwe do Szwajcarii.
Wcześniej, sankcje wobec reżimu Mugabe nałożyły także Unia Europejska i Stany Zjednoczone. (and)