Rychły koniec lichwiarzy
W Sejmie powstają właśnie przepisy, które
zawierać będą całkowity zakaz udzielania wysoko oprocentowanych
pożyczek. Autorski projekt ustawy antylichwiarskiej już wkrótce
przedstawi posłanka SLD Aldona Michalak. Ma on duże szanse w
parlamencie. "Do mojego pomysłu pozytywnie odnosi się premier
Marek Belka" - zapewnia parlamentarzystka. Pomysł popiera także
Rzecznik Praw Obywatelskich. Poparcie zapowiada też opozycja -
podaje "Życie Warszawy".
Przepisy mają być wzorowane na rozwiązaniach francuskich. Tam odsetki mogą przekraczać najwyżej o jedną trzecia odsetki ustawowe. Oznacza to, że w Polsce maksymalna kwota kredytu wynosiłaby dziś 16,5% rocznie - pisze dziennik.
Na ulicach Warszawy i innych dużych miast ogłaszają się agencje i konsorcja finansowe oferujące krótkoterminowe, za to bardzo wysoko oprocentowane pożyczki. Oprocentowanie w nich wynosi nawet 60% rocznie. Rekordziści potrafią żądać 10% odsetek dziennie - informuje gazeta.
"Mam już dość takiego kredytu, odsetki są absurdalnie wysokie" - denerwuje się Patryk Gołaszewski, który rok temu wziął wysoko oprocentowaną pożyczkę. "Kiedy potrzebowałem pieniędzy, nie zastanawiałem się, czy ta oferta jest dla mnie dobra. Żałuję pośpiechu". Do dziś Gołaszewski spłaca 30% odsetek rocznie. Przepisy, ustawowo zakazujące udzielania pożyczek na wysoki procent, obowiązują w wielu państwach zachodnich, m.in. w USA - pisze "Życie Warszawy". (PAP)