Rybacy chcą rekompensat
Polscy rybacy żądają od rządu rekompensat za dwumiesięczny okres przymusowego zawieszenia połowów dorszy. Armatorzy zwalniają członków załóg, a pracownicy masowo rejestrują się w urzędach pracy jako bezrobotni. Tylko w Ustce dotyczy to około dwustu osób.
O północy wchodzi w życie zakaz odławiania dorszy na Bałtyku. Od rana rybacy nie wychodzą w morze, połów innych ryb poza dorszem jest bowiem ich zdaniem nieopłacalny. Rybacy zapowiadają, że jeżeli polski rząd nie wprowadzi rekompensat za zakaz połowów to złożą skargę do Komisji Europejskiej. Zdaniem armatorów Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, która nie uregulowała tej sprawy.
Okres ochronny dla dorszy wprowadzono, bo zdaniem Komisji Batłyckiej, która co roku ustala limity połowowe, spada populacja tego gatunku. W tym roku polscy armatorzy mogą odłowić około trzynastu tysięcy ton tej szlachetnej ryby.