Ruch kredowy na Słowacji. "Dość tego"
Premier Słowacji Robert Fico wzbudził emocje podczas spotkania z młodzieżą, sugerując, by ci, którzy wspierają Ukrainę, udali się na wojnę. Uczniowie odpowiedzieli natychmiastowym protestem.
Podczas pobytu w Popradzie, premier Słowacji Robert Fico spotkał się z licealną młodzieżą. Wśród tematów, które poruszano pojawiły się kwestie ukraińskie.
Według portalu dennik.sk, już od początku przemówienia Roberta Ficy, młodzi ludzie wielokrotnie wyrażali swoje niezadowolenie m.in. poprzez buczenie.
Kiedy okazało się, że większość uczniów popierała większe wsparcie dla Ukrainy, Fico zareagował sugestią, że mogą wyjechać na wojnę.
Afera korupcyjna w Ukrainie. "Najbardziej pogrąży Zełenskiego"
Słowa premiera wywołały żywiołową reakcję. Uczniowie nie tylko opuścili salę, ale zakłócili dalszą część przemówienia brzdękiem kluczy. Premier próbował skierować rozmowę na inną ścieżkę, podkreślając potrzebę dialogu, ale bezskutecznie.
Jego kontrowersyjne słowa odbiły się szerokim echem w opinii publicznej. W mediach wspierających Fico stwierdzono, że "słowacka młodzież ewidentnie nie szanuje władz".
Ruch kredowy
Z kolei przedstawiciel Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego Frantisek Majersky będący w opozycji do premiera wyraził zaniepokojenie przekazem, który trafił do młodych ludzi.
Młodzi krytycy premiera zyskali wsparcie też w mediach społecznościowych, gdzie publikowane były filmy z ich protestami. Po spotkaniu z Fico, popularność zyskał tzw. ruch kredowy - młodzi ludzie w różnych miastach malują kredą na ulicy słowa krytykujące premiera. Przykładem jest 19-letni Michal, który przed jedną ze szkół zaczął malować kredą hasła krytykujące premiera m.in.: "Dość tego, Fico" i "Jak smakuje d...a Putina?".