Rozwód z księdzem
Księża będą mediatorami sądowymi w procesach rozwodowych. Taką funkcję - za zgodą sądów - mogą pełnić od grudnia. Może to pomóc w uratowaniu małżeństw albo rozwiązaniu problemów, np. z udziałem w wychowaniu dzieci - informuje "Gazeta Wyborcza".
29.11.2005 | aktual.: 29.11.2005 07:50
Mediacja może spowodować, że małżonkowie się pogodzą albo ustalą warunki rozstania, które sąd zatwierdzi. Unikną w ten sposób długiego procesu rozwodowego. Zamiast niego sędzia będzie mógł skierować sprawę do mediatora.
Funkcję mediatorów będą mogły pełnić m.in. osoby duchowne i świeccy pracownicy poradni diecezjalnych. Zdaniem księży mających na co dzień do czynienia z konfliktami w małżeństwach, prawne umocowanie funkcji kapłana mediatora to dobre rozwiązanie.
Jeżeli wytworzy się atmosferę, żeby ratować małżeństwo, to gra jest warta świeczki. Chociaż z tego, co wiem, księża nie pchają się do tego. Nie chcemy, żeby wyglądało to na działanie na siłę tylko dlatego, że Kościół nie uznaje rozwodów - mówi o. Andrzej Rębacz, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin.
Po wejściu w życie nowelizacji przepisów kodeksu postępowania cywilnego sędzia prowadzący sprawę będzie miał obowiązek poinformować o możliwości skorzystania z mediacji. O tym, czy dana osoba znajdzie się na liście mediatorów, zadecyduje prezes sądu. Problem w tym, że mediatorów jest w Polsce jak na lekarstwo - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)