"Rozwalimy wam twarz"
- Rozwalimy wam twarz - tymi słowami zaatakował dziennikarzy przywódca współrządzącej we Włoszech Ligi Północnej Umberto Bossi w poniedziałek podczas Święta Dyni koło Piacenzy. Może to mieć związek z doniesieniami mediów o wczesnej emeryturze jego żony.
01.11.2011 | aktual.: 01.11.2011 06:10
W czasie święta zbiegającego się z obchodami Halloween, Bossi, który jest ministrem do spraw reform, w przemówieniu ze sceny zwrócił się w następujący sposób do obecnych tam dziennikarzy: - Piszecie rzeczy, za które zasługujecie na więzienie, rzeczy o mojej rodzinie.
- Oni - mówił, wskazując na reporterów - zapisują strony wszelkimi bujdami, a sędziowie ich nie skazują.
- Piszą, bo czują, że inni ich bronią, niektórzy zasługiwaliby na cios w twarz - oświadczył Bossi, który regularnie wywołuje skandale swymi kolejnymi obraźliwymi wypowiedziami.
Jego obecną irytację być może należy wiązać z tym, że niedawno włoskie media nagłośniły słowa jego politycznego przeciwnika, przewodniczącego Izby Deputowanych Gianfranco Finiego. Ujawnił on, że żona Bossiego, nauczycielka, przeszła na emeryturę w wieku 39 lat. Informacja ta pojawiła się w prasie, gdy ugrupowanie Bossiego próbowało nie dopuścić do podniesienia wieku emerytalnego w ramach antykryzysowych kroków rządu Silvio Berlusconiego dla poprawy stanu finansów państwa.