Rosyjski kret w centrali WSI
Aresztowany za szpiegostwo porucznik WSI nadzorował część systemu łączności Polski z NATO i miał dostęp do tajnych informacji. W bagażniku jego samochodu znaleziono ponad 100 stron natowskich dokumentów, które chciał przekazać ambasadzie Federacji Rosyjskiej - donosi "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o Wojciecha S., porucznika Wojskowych Służb Informacyjnych, zatrzymanego 30 grudnia ubiegłego roku pod zarzutem szpiegostwa "na rzecz obcego państwa". Oficer od pół roku siedzi w areszcie, a śledztwo w jego sprawie jest przedłużane. Szczegóły śledztwa są tajne. Ppłk Jerzy Kwieciński z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie mówi tylko, że nie ma jeszcze aktu oskarżenia - pisze "Gazeta Wyborcza".
Zaraz po aresztowaniu Wojciecha S. zarówno przedstawiciele ABW (która złapała szpiega), jak i MON bagatelizowali jego rolę. Dementowano informacje o tym, że miał dostęp do pakietu materiałów natowskich.
Tymczasem z informacji zebranych przez "Gazetę" wynika, że nie tylko miał dostęp, ale jego praca polegała na administrowaniu polską częścią systemu łączności pomiędzy NATO a krajami sojuszniczymi. Przy obsłudze systemu zatrudniony był przez blisko osiem miesięcy. System, noszący nazwę Cronos, ma w naszym kraju końcówki m.in. w Sztabie Generalnym, Wojskowych Służb Informacyjnych i ABW - podkreśla "Gazeta Wyborcza". (PAP)