Rosja: na studia za łapówkę
W Rosji rozpoczynają się egzaminy wstępne na wyższe uczelnie. Według ekspertów, co trzeci przyszły student, aby otrzymać indeks, zapłaci łapówkę.
Z badań przeprowadzonych przez organizacje zajmujące się w Rosji zwalczaniem korupcji wynika, że szkolnictwo wyższe znajduje się na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o łapówkarstwo. Pod tym względem wyprzedza milicje i sądy.
Co roku o milion miejsc ubiegają się 3 miliony młodych ludzi. Eksperci prognozują, że co trzeci absolwent szkoły średniej zapłaci za swój indeks. Z wyliczeń wynika, że przyszli studenci wydadzą w łapówkach około 300 milionów dolarów.
W Rosji najdroższe są egzaminy na medycynę, prawo i nauki ekonomiczne moskiewskich uniwersytetów. Tam łapówki kształtują się na poziomie od 12 do 25 tysięcy dolarów. Nieco taniej jest poza Moskwą.
O popularności korupcji w Rosji może świadczyć fakt, że w zeszłym roku liczba miejsc na jednym z wydziałów moskiewskiego uniwersytetu była mniejsza niż liczba osób, które zapłaciły za indeksy. Z tego powodu władze uczelni utworzyły 30 dodatkowych miejsc. (aka)