PolskaRodzinna tragedia na Podkarpaciu

Rodzinna tragedia na Podkarpaciu

Według wstępnych ustaleń policji, do zabójstwa żony i dwójki dzieci przez 42-letniego ojca w Rakszawie k. Łańcuta na Podkarpaciu doszło prawdopodobnie w nocy z czwartku na piątek. Sprawca po zabójstwie bliskich popełnił samobójstwo.

19.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Przypuszczamy, że do dramatu mogło dojść w czasie snu. Zwłoki żony znaleziono w sypialni, a dzieci w ich pokoju. Prawdopodobną przyczyną śmierci było uduszenie, świadczą o tym m.in. zadzierżgnięcia na szyjach ofiar - powiedział w sobotę podinspektor Wiesław Dybaś, rzecznik prasowy policji w Rzeszowie.

W tej chwili nie wiadomo, czy ojciec w trakcie zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Na to i wiele innych pytań odpowiedzą badania, które wykonujemy w Łańcucie - dodał Dybaś.

Podkreślił, że rodzina żyła spokojnie, w mieszkaniu panował ład. Nie ma podstaw mówić, że była to rodzina patologiczna - zauważył.

Zwłoki czteroosobowej rodziny znaleziono wczesnym wieczorem w piątek. W należącym do ofiar domu sąsiadka natrafiła na zwłoki 42-letniego mężczyzny - ojca rodziny, który powiesił się na framudze drzwi w mieszkaniu. Przerażona kobieta natychmiast powiadomiła policję. (an, as)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)