Robert Biedroń: Mularczyk chyba oszalał, ale będę go bronił!
Zakłócenie wykładu prof. Magdaleny Środy, oblanie czerwoną farbą biura europosłanki Joanny Senyszyn, czy te incydenty świadczą o tym, że w Polsce odradza się faszyzm, jak twierdzi Dariusz Joński z SLD?
22.02.2013 | aktual.: 22.02.2013 11:21
Stefan Niesiołowski (PO) uważa, że to zwyczajne chuligańskie wybryki, Arkadiusz Mularczyk (SP), że to wyraz sfrustrowanej grupy o poglądach konserwatywnych, którą spycha się na margines, a Bolesław Piecha (PiS), że to wynik mowy nienawiści, o którą niesłusznie oskarżany jest PiS, bo głównymi jej sprawcami są Joanna Senyszyn, Janusz Palikot i "baranek polskiej polityki" - Stefan Niesiołowski.
Jak zwykle, tyle poglądów na sprawę, ile opcji politycznych w sejmie. Czy coś z tego wynika? Robert Biedroń (RP) uważa, że wszyscy powinniśmy powiedzieć stop nietolerancji i "jeżeli Mularczyk uważa ksenofobię i homofobię za konserwatyzm, a swoje poglądy za spychane na margines, to chyba oszalał!" - Ja zrobię wszystko, by mógł swoje poglądy głosić i pomimo że się z nimi nie zgadzam, to będę tego bronił - deklaruje poseł RP. Marek Sawicki (PSL) uważa, że powinniśmy przestać robić bohaterów z quasi polityków i dzieciobójczyń. A dla Stefana Niesiołowskiego to temat nie dla polityków, tylko dla policji.
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Tomek Górski