Rewolucja "Solidarności" potoczy się na wschód?
Lech Wałęsa zstąpił z barykad i przestrzegł Zachód: uważajcie na Rosję! Jeden z najbardziej znanych na świecie rewolucjonistów zapowiedział, że w przyszłym tygodniu odchodzi z "Solidarności", ze związku, któremu przewodził, by potrząsnąć komunizmem. Dziennikarze zaś chcieli wiedzieć, czy rewolucja solidarnościowa potoczy się w kierunku wschodnim? - pisze brytyjski dziennik "The Times".
W Warszawie roi się od plotek, w jaki sposób Zachód, a szczególnie Polska, powinna doprowadzić do odejścia białoruskiego prezydenta Łukaszenki.
Pan Wałęsa wypowiedział się w niezwykle nerwowym tonie. Rosyjski niedźwiedź, mówił, nie powinien być prowokowany przez nadmiernie ambitny Zachód, dążący do ustanowienia rządów demokratycznych na granicach z Rosją, czy to na Białorusi, czy w Mołdawii, czy też w Azji Środkowej - podaje dziennik.
Czy w przyszłości Rosja będzie zagrożeniem czy przyjacielem? Oto jest pytanie - stwierdził były prezydent. Rosji potrzebuje każdy kraj - ma ona duże zasoby - lecz potrzebuje w charakterze nie hegemonistycznego systemu, lecz rozwiniętego, demokratycznego państwa - podkreślił Wałęsa, cytowany przez "Timesa".