Rektor zasłabł po raz piąty na swoim procesie
Po raz piąty z rzędu nie rozpoczął się proces byłego rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu prof. Antoniego J., oskarżonego o wyłudzenie 230 tys. zł z kasy uczelni, której szefował oraz kierowanie gróźb karalnych wobec dziennikarki lokalnego tygodnika. Oskarżony zasłabł tuż przed gmachem sądu.
18.08.2006 15:45
Antoni J., konwojowany z aresztu śledczego w Krakowie do Sądu Rejonowego w Jarosławiu, zasłabł będąc już w tym mieście. Wezwano pogotowie ratunkowe, które udzieliło mu pomocy. Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na najbliższy poniedziałek.
Było to już "piąte podejście" sądu do sprawy Antoniego J. Poprzednio były rektor także słabł na trasie z Krakowa do Jarosławia, w różnych miejscowościach, gdzie udzielano mu pomocy w miejscowych szpitalach, po czym wracał do krakowskiego aresztu.
Tym razem był najbliżej gmachu sądu, ale rozprawy znów nie udało się rozpocząć, co w opinii obserwatorów tego procesu świadczy o wyjątkowej niemocy wymiaru sprawiedliwości wobec byłego rektora. Tym bardziej, że wcześniej Antoni J. podobnie zachowywał się na rozprawach podczas swoich poprzednich procesów.
Choroba oskarżonego jest rzeczą niezależną od sądu. Obecnie trudno przyjąć, że Antoni J. symuluje, gdyż udzielający mu pomocy lekarze potwierdzają jego niedyspozycje, które sąd usprawiedliwia. Istnieje jednak możliwość rozpatrzenia sprawy pod nieobecność oskarżonego, jeśli sąd uzna, że ze swej winy wprawił się on w stan niezdolności do udziału w rozprawie - skomentowała tę sytuację rzeczniczka Sądu Okręgowego w Przemyślu, sędzia Lucyna Oleszek.
Sąd Rejonowy w Jarosławiu ma obecnie rozpatrywać dwie sprawy Antoniego J., przekazane do ponownego rozpatrzenia przez sąd wyższej instancji. Dotyczą one wyłudzenia z kasy kierowanej przez niego uczelni 230 tys. zł oraz za kierowanie gróźb wobec dziennikarki. W pierwszej sprawie Antoni J. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz grzywnę 10 tys. zł, a w drugiej - na 8 tys. zł grzywny.
Wobec J. toczy się jednocześnie drugi proces przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie. Jest on tam oskarżony m. in. o przyjmowanie łapówek i nakłanianie do fałszywych zeznań. Prokuratura postawiła mu aż 21 zarzutów. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Wiele wskazuje na to, że zarzutów będzie jeszcze więcej, gdyż przeprowadzona w PWSZ kontrola NIK wykazała kolejne nieprawidłowości, jakich dopuścił się były rektor w czasach, gdy kierował tą uczelnią (m. in. finansowanie z uczelnianych pieniędzy własnej kampanii wyborczej do Senatu RP).
Od wielu miesięcy Antoni J. przebywa w areszcie w Krakowie. Sąd nie przychylił się do wniosków kierowanych przez obrońcę o uchylenie aresztu.