Regine Cavagnaud nie żyje
(AFP)
W klinice uniwersyteckiej w Innsbrucku zmarła w środę rano jedna z czołowych narciarek alpejskich, Francuzka Regine Cavagnoud. Miała 31 lat.
Cavagnoud w poniedziałek zderzyła się na treningu na austriackim lodowcu Pitztal z trenerem Markusem Anwanderem opiekującym się kadrą młodzieżową Niemiec.
Wypadek wydarzył się w momencie, kiedy alpejka wykonała skok, a szkoleniowiec znajdował się w tak zwanym "martwym polu". Francuzka doznała obrażeń twarzy, płuc, wątroby, złamania żeber i ręki, jak również wstrząśnienia mózgu. Niemiec ma liczne obrażenia, w tym złamaną szczękę i w środę ma przejść w Innsbrucku operację kręgosłupa.
W ubiegłym sezonie Cavagnoud zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W supergigancie była bezsprzecznie najlepszą zawodniczką, zdobywając tytuł mistrzyni świata i małą Kryształową Kulę Pucharu Świata. (aka)