Od ponad dwóch tygodni protest rotacyjny w hucie prowadzą pracownicy przeznaczonego do likwidacji wydziału cynku.
Kilkakrotne rozmowy z zarządem huty oraz przedstawicielami Impexmetalu - właściciela spółki - nie odniosły skutku. Chcemy teraz poddać ewentualne rozszerzenie protestu ocenie całej blisko dwutysięcznej załogi huty i jej spółek zależnych - powiedział szef "Solidarności" w hucie Marek Kramza.
Związkowcy zarzucają Impexmetalowi złamanie umowy zawartej w 2000 r. ze związkami. Dawała ona pracownikom gwarancję pracy do połowy 2003 roku i gwarantowała brak zwolnień grupowych przez pięć lat. Tymczasem likwidacja cynkowni oznacza odejście około 540 osób, czyli prawie trzeciej części załogi.
Szansę dla cynkowni związkowcy upatrują w utworzeniu holdingu Polski Cynk, który mógłby zgrupować krajowych producentów cynku i ołowiu. Decyzja o ewentualnym powołaniu takiego podmiotu leży w gestii Skarbu Państwa. (mag)