Ratujmy Dolinę Rospudy!
"Gazeta Wyborcza" wzywa do obywatelskiego
protestu. Wycinka 20 tys. drzew nad jedną z najbardziej dzikich polskich
rzek może się zacząć już w sierpniu. Prawdziwą zagładą dla doliny
będzie przebicie żelbetowymi palami pokładów torfu.
19.07.2006 | aktual.: 19.07.2006 08:05
Jak napisała wczoraj "GW", minister ochrony środowiska Jan Szyszko wyraził już zgodę na budowę obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. Ma m.in. powstać półkilometrowa estakada na palach.
Dziennik proponował, by przemyśleć sens tej inwestycji. Adam Wajrak pisał, że jeśli ruszą prace, w ekologicznym proteście przypnie się do drzewa. Po publikacji odezwały się organizacje ekologiczne i przyrodnicy. Dziś "GW" wzywa Czytelników do podpisywania apelu do prezydenta.
Wbicie w warstwę torfu 123 pali zaburzy stosunki wodne. W kilka, kilkanaście lat wymrą storczyki, m.in. rzadki w Europie miodokwiat krzyżowy. Znacznie szybciej znikną ptaki.
- W strefie planowanej drogi, na długości ledwie pięciu kilometrów, jest aż 100 terytoriów ptaków chronionych polskim i unijnym prawem. Wśród nich takie rzadkości, jak: głuszec, orlik krzykliwy i bocian czarny - mówi Przemysław Chylarecki z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN.
"Gazetę Wyborczą" wsparł wczoraj David Hammerstein, hiszpański eurodeputowany z Zielonych, członek Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, do której dotarła już skarga polskich ekologów. Zapowiedział, że i on przypnie się do drzewa. Podejmie też na forum europejskim "wszelkie inicjatywy, by zapobiec tej katastrofie".
Zdaniem Hammersteina, który z ramienia europarlamentu badał sprawę, obrona Rospudy to nie tylko sprawa Polski, bo to jedne z najwspanialszych lasów i bagien w Europie. (PAP)
Więcej: Ratujmy Dolinę Rospudy!