Radovan Karadżić stanął przed Trybunałem w Hadze
Radovan Karadżić, były przywódca Serbów bośniackich, stanął przed Trybunałem ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii w Hadze. Na wstępnej rozprawie poprosił o więcej czasu na złożenie deklaracji w sprawie swojej winy.
31.07.2008 | aktual.: 18.12.2008 12:14
Radovan Karadżić, na pytanie holenderskiego sędziego Alphonsa Orie, czy rozumie stawiane mu zarzuty, odpowiedział, że tak. Oskarżony nie życzył sobie jednak odczytywania aktu oskarżenia. Wskazał, że prokuratorzy przygotowują nowy akt oskarżenia, więc nie interesuje go stary. Prokuratorzy przyznali, że rzeczywiście przygotowują nowy akt oskarżenia.
Według wcześniejszego aktu oskarżenia, Karadżić jest odpowiedzialny za masakrę bośniackich muzułmanów w Srebrenicy oraz za zbrodnie popełnione w czasie oblężenia Sarajewa. Czwartkowe posiedzenie Trybunału jest wstępną rozprawą. Formalna część procesu zacznie się prawdopodobnie w styczniu.
Radovan Karadżić ma 30 dni na deklarację co do winy w sprawie każdego z 11 zarzucanych mu czynów.
Podczas wstępnej rozprawy Karadżić nie jest przez nikogo reprezentowany.
Trybunał poinformował, że sprawa Karadżicia nie będzie łączona z żadną inną, chyba że doszłoby w najbliższym czasie do aresztowania wojskowego dowódcy Serbów bośniackich, generała Ratko Mladicia. W takim przypadku połączenie obu spraw może być poważnie wzięte pod uwagę.
Sędzia wyznaczył następną rozprawę na 29 sierpnia.
Karadzić został przewieziony do Hagi w środę. Ujęto go w zeszłym tygodniu na przedmieściach Belgradu po prawie 14 latach poszukiwań. W latach 1992-1995 w czasie wojny w Bośni był przywódcą tamtejszych Serbów . Przed Trybunałem w Hadze ma odpowiadać za masakrę 8 tysięcy bośniackich muzułmanów w Srebrenicy i trwające 3 i pół roku oblężenie Sarajewa, gdzie podczas ostrzałów, z rąk snajperów i z powodu chorób zginęło ponad 11 tysięcy ludzi.