Aż 800 mln zł wynoszą czteroletnie potrzeby inwestycyjne Totalizatora Sportowego. Większość środków ma trafić na budowę systemu wideoloterii - pisze Puls Biznesu.
Gość dziennika, prezes spółki TS Mirosław Roguski uważa, że jego firma nie może stać się skansenem na hazardowym rynku. Totalizator Sportowy, państwowy monopolista na rynku gier liczbowych, przygotował projekt, określający potrzeby inwestycyjne spółki. Okazuje się, że firma, która przez wielu polityków jest traktowana jako kura znosząca złote jaja do budżetu, powinna w latach 2002-2005 zainwestować niebagatelną kwotę prawie 800 mln zł - odnotowuje Puls Biznesu.
Według niego, powodem są przygotowania do wejścia dużych zagranicznych operatorów na te segmenty hazardowego rynku, które nie zostaną objęte monopolem państwa, a które mogą odebrać dotychczasową i przyszłą klientelę TS. Dziennik zauważa, że firma jest posiadaczem obligacji krakowskiego Code, o którego niejasnych interesach niedawno pisał Puls Biznesu.
Mirosław Roguski twierdzi, że planowane inwestycje zależą od zmian w ustawie o grach liczbowych. Jego zdaniem, inwestycja dokonana przez Władysława Jamrożego, byłego prezesa TS, nie dała nic poza serią procesów. (jask)