Polska"PSL prowadziło perfidną kampanię"

"PSL prowadziło perfidną kampanię"

Słaby wynik Samoobrony w wyborach samorządowych jest dla mnie zaskakujący, ale zdajemy sobie sprawę, że płacimy cenę za naszą determinację w realizacji naszego programu. Nie zrezygnowaliśmy z niego na czas trwania kampanii. Tymczasem koledzy z PSL prowadzili perfidną i oszukańczą kampanię – powiedział Janusz Maksymiuk z Samoobrony w audycji "Sygnały Dnia".

14.11.2006 | aktual.: 14.11.2006 10:46

Jacek Karnowski: Gdzie jest Andrzej Lepper? Bo w ostatnich dniach nie widać go, zwłaszcza po wyborach, po tym kiepskim wyniku 5,65% w sejmikach wojewódzkich Andrzeja Leppera nie widać, tak niechętnie komentuje.

Janusz Maksymiuk: Nie, skomentował, w pierwszym dniu pan premier skomentował wyniki dla TVN-u, dzisiaj jest w prasie. Poza tym pozwolę sobie, panie redaktorze, w tym miejscu złożyć kondolencje panu premierowi z powodu śmierci brata, sprawy rodzinne, jest zajęty. To nie jest klimat do takiego szczególnego komentowania, ale skomentował kilkakrotnie.

To jak pan skomentuje ten wynik Samoobrony?

- Przyznam, że jest to dla mnie zaskoczenie, ale tutaj musimy realnie oceniać sytuację. Zdajemy sobie sprawę z tego, że płacimy cenę za naszą determinację w realizacji naszego programu. Nie należymy do ugrupowań, które rezygnują z programu na potrzeby kampanii wyborczej, zmieniają programy lub też nie rezygnujemy z programu, w związku z tym, żeśmy weszli do koalicji. Mamy program koalicji i program partii. W związku z tym, że mamy możliwość realizacji naszego programu na poziomie około 20%, elektorat jest niezadowolony, bo uważał, że jak Samoobrona dojdzie do władzy, to program Samoobrony zostanie zrealizowany bez względu na to, ile nam społeczeństwo dało poparcia w wyborach parlamentarnych. Otóż nie. Dało nam tyle poparcia, że mamy w koalicji 20%, leżą odłożone nasze projekty ustaw, chociażby o Narodowym Banku Polskim, projekt ustawy o minimum socjalnym, projekt ustawy o paliwie rolniczym...

Ale coś się udało, choćby w czasie suszy, prawda?

- Tak, oczywiście.

Andrzej Lepper objeżdżał kraj, walczył o pieniądze. I co? Wyborcy nie docenili? To inny wyborca, niż innych partii?

- Wyborcy docenili, ale wyborcy oczekują takiej większej skuteczności i my się musimy z tego wytłumaczyć. Natomiast chcę powiedzieć też, żeby nie narzekać, bo winę to trzeba szukać między sobą, a nie gdzie indziej, ale koledzy z Polskiego Stronnictwa Ludowego prowadzili perfidną, oszukańczą kampanię. Głosili czy w spotach, czy też w materiałach, które w ostatnim dniu poszły, że Andrzej Lepper nie dotrzymał słowa, że środki na suszę miało być – napisali wprost – pół miliarda, a było tylko sto milionów, co jest nieprawdą, bo 430 milionów, że Andrzej Lepper zapomniał o małych gospodarstwach w programie rozwoju obszarów wiejskich, co jest kompletnie nieprawdą, bo właśnie z interwencji Andrzeja Leppera zostało...

Boli was, panie pośle, ten sukces PSL-u? Jednak bardzo dobry wynik – 13% - imponujący.

- Nie, nie sukces, tak, i gratulujemy. I tutaj wrócę do pierwszego pytania może, kto wygrał, kto przegrał. Powiem tak, że społeczeństwo przekona się po tym, jak będziemy realizowali, rozliczali się z całej kampanii, że program „Solidarne państwo” wygra. Jest to program, który naprawdę odetnie od możliwości rządzenia na dłużej układ liberalny, który się tworzy. Przecież to Platforma Obywatelska, Sojusz Lewicy Demokratycznej w ugrupowaniu centrolewica i Polskie Stronnictwo Ludowe to jest powrót liberałów, to oni 14 lat sprawowali władzę, doprowadzili do tego, że teraz mamy te trudności, które mamy i z których wychodzimy z takim bólem, z jakim wychodzimy. Ale my tu absolutnie nie zganiamy na nikogo. Mówimy, że musimy przyspieszyć realizację naszego programu.

Czy to oznacza, że ta koalicja, rządowa koalicja w Sejmie przetrwa trzy lata? Teraz nikt nie jest zainteresowany, panie pośle, wyborami. PiS samodzielnie nie będzie rządził, no a wy na granicy progu wyborczego.

- Myśmy nigdy nie byli zainteresowani nowymi wyborami, nawet jak były duże notowania, bo myśmy byli zawsze zainteresowani realizacją naszego programu. Natomiast w sytuacji, gdy partnerzy i inni mówili o wyborach i opozycja mówiła, tośmy pokazywali, że się nie boimy. I myśmy się naprawdę tych wyborów nie bali.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)