Przesłuchają Wałęsę?
Łódzka prokuratura apelacyjna nie chce ujawnić,
czy przesłucha b. prezydenta Lecha Wałęsę i b. szefa Urzędu
Ochrony Państwa Gromosława Czempińskiego. Przesłuchanie miałoby
mieć związek ze znalezieniem u b. ministra w Kancelarii Prezydenta
Lecha Wałęsy Mieczysława Wachowskiego dokumentów, m.in. tajnych,
którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać.
18.10.2005 | aktual.: 18.10.2005 14:54
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Małgorzata Glapska-Dudkiewicz, prokuratura przesłucha takich świadków, jakie będą wymogi śledztwa. Prokuratura nie udziela też żadnych informacji na temat prowadzonego śledztwa.
Tajne dokumenty znaleźli we wrześniu w mieszkaniu Wachowskiego funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kiedy zatrzymywali b. ministra. Jego zatrzymanie miało związek z prowadzonym od sierpnia ubiegłego roku przez łódzkie ABW, pod nadzorem łódzkiej prokuratury apelacyjnej, śledztwem w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy.
Śledztwo zostało wszczęte po doniesieniu dwóch znanych biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa - braci G., właścicieli hal targowych. Doniesienie braci związane było również ze sprawą sponsorowania przez nich sportowej spółki SPN Widzew SSA. Wraz z Wachowskim zatrzymano - współpracującego z nim - adwokata Jerzego P.
W dniu zatrzymania prokuratura postawiła Wachowskiemu i adwokatowi zarzuty popełnienia przestępstw: płatnej protekcji i pomocnictwa do tego przestępstwa. Dzień później prokuratura poszerzyła - wobec b. ministra - zarzut ukrywania dokumentów, m.in. tajnych, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać.
We wtorek "Życie Warszawy" poinformowało m.in., że w sprawie tajnych dokumentów prokuratura przesłucha prawdopodobnie b. prezydenta Lecha Wałęsę i b. szefa Urzędu Ochrony Państwa Gromosława Czempińskiego.