"Przekrój" nie przeprosi Stokłosy
Dziennikarze tygodnika "Przekrój" nie muszą przepraszać pilskiego senatora Henryka Stokłosy.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu odrzucił dziś jego zażalenie na decyzję sądu w Pile. Sprawa dotyczyła ubiegłotygodniowego artykułu "Senator i padlina", który ukazał się w Przekroju. Henryk Stokłosa, który poczuł się dotknięty publikacją, zażądał sprostowania i przeprosin. Pozew został złożony w trybie wyborczym, bo senator ponownie kandyduje.
Sąd w Pile uznał, że Henryk Stokłosa nie wykazał, by artykuł został napisany na zlecenie jakiegoś komitetu wyborczego lub kandydata na posła czy senatora. Ponadto - zdaniem sądu - treść artykułu nie odnosi się do wyborów.
Senator od tej decyzji odwołał się do Sądu Apelacyjnego. Ten potwierdził rację niższej instancji i stwierdził, że artykuł nie odnosi się do wyborów i nie może być rozpatrywany w przyspieszonym trybie wyborczym. Henryk Stokłosa może wystąpić z normalnym pozwem cywilnym.
Artykuł "Senator i padlina" był swoistym dziennikiem przedstawiającym postępowanie wielu osób i instytucji w sprawie o podejrzenie zakopania padliny na terenie firmy Stokłosy w Śmiłowie.