Prokurator Hop nie przyznaje się
Były szef katowickiej prokuratury apelacyjnej Jerzy Hop, oskarżony o wyłudzenie pieniędzy, nie przyznaje sie do winy.
12.04.2005 | aktual.: 12.04.2005 14:47
Przez ponad cztery godziny Hop odpierał zarzuty w procesie, toczącym się przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Były prokurator jest oskarżony m.in. o wyłudzenie od podmiotów gospodarczych ponad 1,7 mln zł. Hop ma kontynuować składanie wyjaśnień na następnej rozprawie, w środę.
Hop powiedział przed sądem, że przedstawiciele firm sami zaproponowali, iż pomogą prokuraturze, borykającej się z problemami finansowymi.
Oskarżony długo opowiadał o katastrofalnej sytuacji kierowanych przez niego katowickich prokuratur. Jak powiedział, prawdopodobnie w 1993 r. został zaproszony na spotkanie katowickiej loży Business Center Club. Tam spotkał się z zarzutami, że prokuratorskie postępowania w sprawach gospodarczych są przewlekłe. Jaką jedną z przyczyn wskazał brak podstawowego sprzętu.
Przedstawiciele firm przyjęli to z niedowierzaniem. Sami zaproponowali pomoc - że zakupią sprzęt, bylebyśmy tylko pracowali szybciej. Forma miała być taka, że dadzą pieniądze, a my kupimy to, co będzie potrzebne. Nie mogłem się na to zgodzić ze względów prawnych - wyjaśniał Hop. Jak dodał, gdyby chciał popełnić przestępstwo, przyjąłby wtedy pieniądze od biznesmenów.