Prodi: zbyt gadatliwi Belgowie
Romano Prodi (AFP)
Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi uważa, że obecne przewodnictwo belgijskie UE jest zbyt gadatliwe i zostawia mu za mało czasu na jego wystąpienia. To właśnie było przyczyną nieobecności Prodiego na piątkowej konferencji prasowej, po zakończeniu szczytu europejskiego w Gandawie. Prodi miał tam wystąpić wspólnie z premierem Belgii, Guy Verhofstadtem.
22.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Pytany w poniedziałek przez dziennikarzy o przyczynę nieobecności, rzecznik Prodiego wyjaśnił, że przewodniczący Komisji nie przyszedł na konferencję, _ ponieważ obawiał się, że nie będzie miał okazji wypowiedzieć się tak, jakby chciał, biorąc pod uwagę styl wystąpień premiera Verhofstadta, który zwykł składać długie deklaracje_.
Premier Belgii najpierw wygłasza do prasy długie przemówienie po flamandzku. Następnie sam tłumaczy je na francuski, pomimo systemu tłumaczenia symultanicznego, działającego wszędzie tam, gdzie przemawia.
Na piątkowej konferencji prasowej, zorganizowanej w czasie przerwy po I sesji roboczej szczytu w Gandawie, Verhofstadt zostawił Prodiemu tylko kilka minut na wypowiedź przed wznowieniem obrad.
Przewodniczący Komisji, wielokrotnie już krytykowany w Brukseli za brak autorytetu politycznego, zrezygnował z udziału w końcowej konferencji prasowej. (miz)