Proces Lepper kontra Krawczyk zawieszony
Sąd w Piotrkowie Trybunalskim zawiesił proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych, jaki wytoczył lider Samoobrony Andrzej Lepper głównemu świadkowi w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie, Anecie Krawczyk.
21.12.2007 | aktual.: 21.12.2007 17:18
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g )
Bohaterowie seksafery
Powodem decyzji sądu było przedstawienie przez łódzką prokuraturę zarzutów Lepperowi w związku z "seksaferą". Szef Samoobrony jest podejrzany m.in. o żądanie i przyjmowanie korzyści osobistych o charakterze seksualnym od Anety Krawczyk.
Na rozprawę, która jak cały proces toczyła się za zamkniętymi drzwiami, stawili się zarówno Lepper, jak i Krawczyk. Lider Samoobrony domaga się od kobiety przeprosin oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia na cele charytatywne.
Sąd zawiesił postępowanie w związku z toczącym się postępowaniem przygotowawczym przeciwko Andrzejowi Lepperowi. Uznał, że wynik sprawy karnej ma istotne znaczenie dla dokonania ustaleń w sprawie cywilnej o naruszenie dóbr osobistych. Póki nie nastąpi prawomocne rozstrzygniecie sprawy karnej, to proces cywilny nie wróci na wokandę - powiedziała pełnomocnik pozwanej, mec. Agata Kalińska-Moc.
Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu ub. roku po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Andrzejowi Lepperowi.
Krawczyk twierdziła, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA to wykluczyły. Test DNA wykluczył także ojcostwo Leppera.
Zarzuty przedstawiono dotąd pięciu osobom, m.in. Lepperowi i Łyżwińskiemu. Lepper jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści osobistych o charakterze seksualnym od Anety Krawczyk oraz usiłowanie doprowadzenia innej działaczki Samoobrony do obcowania płciowego.
Do obu przestępstw - zdaniem prokuratury - miało dojść przy wykorzystaniu stosunku zależności kobiety w ramach struktury Samoobrony i były one popełniane wspólnie i w porozumieniu z b. posłem Stanisławem Łyżwińskim. Lider Samoobrony nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. (mg)