Proces byłego posła AWS o płatną protekcję
Przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Krowodrzy rozpoczął się we wtorek proces byłego posła AWS Kazimierza Poznańskiego, oskarżonego o obietnicę protekcji w zamian za fundusze na kampanię prezydencką.
40-letniemu Kazimierzowi Poznańskiemu, byłemu posłowi AWS i członkowi Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów, warszawska prokuratura zarzuciła, iż - powołując się na swoje wpływy w Ministerstwie Finansów - podjął się w marcu i kwietniu 2000 r. pośrednictwa w powołaniu Krystyny B. na wakujące stanowisko naczelniczki Urzędu Skarbowego w Chrzanowie - w zamian za pozyskanie przez nią od podmiotów gospodarczych od 50 do 100 tys. zł na kampanię prezydencką.
Nie przyznaję się do winy - oświadczył Kazimierz Poznański przed sądem i na początku wyjaśnień przybliżył swoją sylwetkę sądowi. Sąd dowiedział się, że w Sejmie poprzedniej kadencji oskarżony pracował w trzech komisjach, był delegatem Sejmu do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO i członkiem Parlamentarnej Komisji Wspólnej RP i UE.
Na temat sprawy wyjaśnił, iż urzędniczka Urzędu Skarbowego w Chrzanowie usilnie prosiła go o pomoc w otrzymaniu nominacji na stanowisko naczelniczki. Sama proponowała, że jest wiele osób i firm, które byłyby zainteresowane finansowaniem kampanii. Ponieważ jednak poseł zorientował się, że urzędniczka okłamała go podając, iż wygrała konkurs na to stanowisko, zrezygnował z pomagania jej.
Odbierałem ten kontakt jako pozytywny, potem się zorientowałem, że to była gra i prowokacja - powiedział Kazimierz Poznański. Urzędniczki, która jest głównym świadkiem oskarżenia, nie było we wtorek w sądzie. Oskarżony przyznał jednak, że w tamtym czasie przeprowadzał kilkaset rozmów na temat bieżącego finansowania partii.
Doniesienie w tej sprawie złożył do warszawskiej prokuratury dyrektor generalny Ministerstwa Finansów Tomasz Pasikowski. W aktach sprawy znalazły się notatki służbowe, sporządzane przez Krystynę B. i jej zwierzchnika Jana K. z Izby Skarbowej w Krakowie oraz kasety z nagraniem rozmowy posła z Krystyną B.
Podczas śledztwa były poseł nie przyznał się do winy i odmówił wyjaśnień. Oświadczył, że nigdy nie podejmował się pośredniczenia w powołaniu naczelniczki Urzędu Skarbowego.
W śledztwie przesłuchano m.in. Andrzeja Szkaradka, który z ramienia AWS pośredniczył w kontaktach NSZZ "Solidarność" z Ministerstwem Finansów. Zeznał, że Kazimierz Poznański rozmawiał z nim na temat obsady Urzędu Skarbowego w Chrzanowie, nie prosił natomiast o wstawiennictwo. Nie był zobowiązany do zdobycia funduszy, a kampania wyborcza rozpoczęła się dopiero w czerwcu 2000 r.
Za powoływanie się na wpływy w instytucji państwowej lub samorządu terytorialnego i podejmowanie się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub jej obietnicę kodeks karny przewiduje karę do trzech lat więzienia. (jask)