Prezydent Wenezueli: strzelać do samolotu USA
Prezydent Wenezueli oskarżył w niedzielę USA o naruszenie przestrzeni powietrznej jego kraju przez bezzałogowy samolot (tzw. drone) szpiegowski. Hugo Chavez postawił armię w stan alertu i nakazał zestrzelenie obiektu, gdyby taki incydent się powtórzył - informuje AP cytując telewizyjne wystąpienie prezydenta.
21.12.2009 | aktual.: 21.12.2009 07:52
Hugo Chavez powiedział, że samolot przeleciał nad bazą wojskową w zachodnim stanie Zulia, po wystartowaniu z sąsiedniej Kolumbii. Prezydent zasugerował też, że była to maszyna szpiegowska.
Prezydent oskarża od dłuższego czasu Kolumbię o to, że zezwala Amerykanom na korzystanie ze swych baz wojskowych, by mogli stamtąd przygotować atak na Wenezuelę.
Zarówno Bogota jak i Waszyngton odpierają te zarzuty i podkreślają, że obecność amerykańskiego personelu wojskowego w kilku bazach w Kolumbii, służy wyłącznie walce z przemytem narkotyków.
Rzeczniczka ambasady USA w Caracas powiedziała, że pracownikom misji nie jest nic wiadomo o przelocie samolotu bezzałogowego na Wenezuelą.
W tym samym wystąpieniu telewizyjnym, Chavez zaprzeczył, że jego socjalistyczny rząd wspiera marksistowskich partyzantów w Kolumbii i ostrzegł Bogotę przed wysyłaniem żołnierzy na granicę. - Będziecie żałować - powiedział Chavez. - Nie jesteśmy bezbronni - dodał.