PolskaPrezydent przed komisją śledczą?

Prezydent przed komisją śledczą?

Prezydent ma obowiązek stawić się przed komisją śledczą badającą sprawę Rywina, jeśli zostanie wezwany - uważa Jan Rokita (PO). Szef komisji Tomasz Nałęcz (UP) zaznaczył, że decyzja o ewentualnym wezwaniu prezydenta zapadnie po zeznaniach szefa rządu. Premier Leszek Miller ma zaznawać 26 kwietnia.

04.04.2003 | aktual.: 04.04.2003 13:45

Obraz
© (RadioZet)

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w piątek w "Sygnałach Dnia", że ma "zasadnicze wątpliwości", czy powinien zeznawać przed sejmową komisją śledczą, gdyby komisja powołała go na świadka. Wyjaśnił, że wszystko, co wie, powiedział już prokuratorowi.

"Nie znam dzisiejszej wypowiedzi prezydenta, natomiast moją wyobraźnię o tym, czym jest Rzeczpospolita Polska, czym jest państwo prawa, przekraczałaby taka sytuacja, gdyby głowa państwa oświadczyła, że na wezwanie w trybie kodeksu postępowania karnego nie zgłosi się w celu wyjaśnienia afery korupcyjnej. Mam nadzieję, że tak nie jest. Bo byłaby to jakaś zupełna katastrofa" - powiedział w piątek dziennikarzom Rokita.

Zaznaczył, że "prezydent, tak, jak każdy inny obywatel, jak też prezydent Stanów Zjednoczonych, ma obowiązek stawić się przed komisją śledczą, jeśli zostanie wezwany, a do tej pory nie został wezwany". Zdaniem Rokity, "kwestia roli prezydenta w tej sprawie wydaje się cały czas kwestią coraz bardziej istotną".

Natomiast Nałęcz podkreślił, że jeśli chodzi o obecność prezydenta przed komisją, wstrzymuje się od wszelkich sądów, dopóki komisja nie podejmie decyzji o wezwaniu Aleksandra Kwaśniewskiego w celu złożenia zeznań.

Zarówno Nałęcz, jak i Rokita uważają też, że komisja powinna ponownie przesłuchać redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.

"Nie mogę uprzedzać decyzji komisji, ale osobiście jestem przekonany, że jest tyle pytań do Adama Michnika, że kolejne wezwanie go przed komisję jest wręcz niezbędne" - powiedział Nałęcz.

"To, że Adam Michnik w drugiej fazie przesłuchań komisji będzie przesłuchany ponownie nie budzi wątpliwości dla każdego z członków komisji, jak również zdaje się dla Adama Michnika. Jest tylko pytanie kiedy" - zaznaczył Rokita.

W czwartek Rokita, powołując się na zeznania prezydenta przed prokuraturą, ujawnił, że Adam Michnik był 30 lipca ub. roku u Aleksandra Kwaśniewskiego w Juracie. Według Rokity, prezydent pokazał już wówczas szefowi "GW" notatkę, jaką otrzymał od Rywina 28 lipca w Sopocie. Fakt istnienia notatki ujawnił w marcu tego roku premier Leszek Miller. Rywin przedstawia w niej swój punkt widzenia na całą sprawę.

Sam Michnik zeznał przed komisją śledczą, że "nie pamięta", czy między 15 lipca a 27 grudnia 2002 roku rozmawiał na temat "sprawy Rywina" z prezydentem. (reb)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)