Prezydent na prezydenta
Jestem bliski podjęcia decyzji o kandydowaniu na najważniejszy polski urząd - powiedział "Życiu Warszawy" Lech Kaczyński. Według sondaży, jest on jednym z najpoważniejszych kandydatów na prezydenta RP.
14.10.2004 | aktual.: 14.10.2004 06:24
Kaczyński do tej pory nie wypowiadał się publicznie na temat ewentualnego startu w wyborach prezydenckich w przyszłym roku. "ŻW" udało się namówić go do zabrania głosu w tej sprawie.
"Od dawna zastanawiam się, czy byłbym w stanie udźwignąć odpowiedzialność, jaka wiąże się z ewentualnym sukcesem w wyborach prezydenckich. Mogę przyznać, że w tej chwili jestem bliski zdecydowania, że będę kandydował na najważniejszy polski urząd. Znacznie bliższy niż jeszcze kilka miesięcy temu" - mówi "ŻW" Lech Kaczyński.
I podkreśla, że rozmawiał już o tym z bratem Jarosławem, posłem i liderem PiS. "Zdecydowaliśmy, że brat najpewniej nie będzie startował. Kandydowanie pozostawił mi. Nie postanowiłem jeszcze definitywnie, czy stanę w wyścigu do prezydentury, ale wiem, że w Polsce jest jeszcze wiele do zrobienia. Ktoś musi to zrobić" - dodaje Lech Kaczyński.
Według sondaży, prezydent Warszawy cieszy się co najmniej 14- procentowym poparciem. Oznacza to, że co najmniej jedna szóstą z około 20 mln Polaków uprawnionych do głosowania chce oddać swój głos na Lecha Kaczyńskiego - pisze "ŻW".
Tak duże poparcie ma tylko lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Tusk jednak niedawno w jednym z wywiadów przyznał, że nie wyklucza przekazania swojego poparcia na rzecz Kaczyńskiego. Zrobi tak, jeśli PO i PiS zdecydują o wystawieniu wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich. Zapewne będzie to Lech Kaczyński. (PAP)