Prezes ZUS - do dymisji
Lesław Gajek
Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Lesław Gajek utraci stanowisko.
Procedurę jego odwołania przeprowadzono w iście ekspresowym tempie. Wniosek w tej sprawie przedstawił w środę po południu Longin Komołowski - wicepremier i minister pracy, zaś pozytywnie zaopiniowała Rada Nadzorcza ZUS. Premier Buzek przychyli się do wniosku - powiedział, że w sprawie odwołania ... zostały już podjęte wszystkie decyzje. Jan Lityński (UW), przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej, uznał tę decyzję za _ wielki skandal_.
Nowym szefem ZUS ma zostać wiceminister pracy Ewa Lewicka.
O tym, że do odwołania prezesa przymierza się wicepremier Longin Komołowski i wiceminister pracy Ewa Lewicka, pisała w poniedziałek Trybuna. O konfliktach między Lewicką a Gajkiem wiadomo od dawna.
Nieprzychylna od dawna była Gajkowi także część Rady Nadzorczej. Rada w ostatnich tygodniach dwukrotnie negatywnie oceniała pracę Zarządu - nie mogła jednak samodzielnie odwołać prezesa, ani nawet postawić takiego wniosku. Powołać i odwołać prezesa może tylko premier - na wniosek ministra pracy. Taki wniosek został więc złożony, pozytywnie rozpatrzony, a ostateczna decyzja w tej sprawie należała do premiera.
Jakie zarzuty wysuwano wobec prezesa? Bardzo ważnym argumentem Rady Nadzorczej był brak właściwej współpracy między ministerstwem a prezesem Gajkiem. Jest to szalenie ważny argument przy realizacji całej reformy. ZUS jest jednym z elementów reformy, ale bardzo istotnym - wyjaśniała Lewicka rozgłośni RMF.
Lewicka stwierdziła, że zbyt wolno wprowadzano system informatyczny, a Ministerstwo Pracy nie jest dostatecznie informowane o sytuacji ZUS. Brakuje kilku działań energicznych - co nie znaczy ryzykownych - które posunęłyby nas do przodu - powiedziała dziennikarzom Lewicka po posiedzeniu Rady Nadzorczej.
Podobnie wypowiadał się sam szef rządu. Według Jerzego Buzka, odwołanie dotychczasowego prezesa będzie sprzyjało lepszej współpracy ZUS z Ministerstwem Pracy.
W poniedziałek spotkałem się z Komołowskim i o moim odejściu nie było mowy - powiedział Gajek. Dodał, że sytuacją jest zdziwiony i rozczarowany. Przypomniał, że wyprowadził ZUS z katastrofalnej sytuacji finansowej, do której doszło w okresie, gdy prezesem Zakładu był Stanisław Alot. W tej chwili kondycja ZUS jest dobra, co przyznaje nawet Lewicka. W ocenie Gajka, decyzja o jego odwołaniu ma związek z nadchodzącymi wyborami.
To wielki skandal. Ten człowiek to najsprawniejszy prezes ZUS od wielu lat. Starał się naprawić to, co pod patronatem pani Lewickiej zepsuł pan Alot. Podłoże tej decyzji musi być polityczne, a nie merytoryczne - powiedział Radiu Zet Jan Lityński (UW), przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej. (an)