Prezes TP SA zapłaci za kłopoty klientów?
Urząd Komunikacji Elektronicznej już kilkakrotnie nakładał kary na Telekomunikację Polską. Teraz chce,
by miliony złotych wyłożyli członkowie zarządu firmy. Swoją
decyzję ogłosi tuż po weekendzie majowym - czytamy w
"Rzeczpospolitej".
30.04.2007 | aktual.: 30.04.2007 06:35
Kary nakładane na spółkę trafiają w próżnię. Nie ma winnego ani odpowiedzialnego - mówi "Rz" szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska. Jak dowiedział się dziennik, tuż po długim majowym weekendzie urząd ogłosi, że nakłada grzywy na prezesa oraz innych członków zarządu Telekomunikacji Polskiej.
To reakcja na kłopoty kilkunastu tysięcy abonentów Internetu TP, którzy chcieli przejść do konkurencji. Konkretnie do Netii i GTS Energis, które mogą świadczyć usługi internetowe abonentom TP SA.
Na przełomie roku TP zmieniła regulamin usług internetowych, co jej klientom dało prawo do łatwego rozwiązania umów. Problem w tym, że ani Netia nie radziła sobie z przyjmowaniem zgłoszeń, ani TP - właściciel linii telefonicznych - z podłączeniem klientów konkurenta. Na początku marca w TP czekało 26 tys. zleceń na podłączenie klientów Netii, z czego zrealizowano tylko 3 tys.
Według szacunków "Rz" prezes spółki Maciej Witucki może zapłacić nawet ok. 1 mln zł, a cały zarząd - 2,5 mln zł. (PAP)