Premier wyjechał, inni się nie kwapią
Protestujące pod Kancelarią Premiera
pielęgniarki zamierzają udać się pod Pałac Prezydencki i
Ministerstwo Zdrowia.
12.05.2003 | aktual.: 12.05.2003 13:37
Zniecierpliwione brakiem rozmów ich delegacji z przedstawicielami rządu, pielęgniarki postanowiły dostać się do budynku Kancelarii Premiera. Drogę zagrodził im kordon policji. Sytuację uspokoiła jedna z członkiń delegacji, która wyszła do demonstrujących prosząc o cierpliwość.
"Pan premier pojechał na Podkarpacie, a rozmowy mamy odbyć u pana ministra zdrowia" - powiedziała Grażyna Gaj. Dodała, że podejrzewa, iż nic z tych rozmów nie wyniknie. "Tu nic nie załatwimy. Pan premier, tak jak nie odpowiada na pisma, tak nie chciał się z delegacją tak ważnej grupy dzisiaj spotkać. Zaś inni panowie długo schodzą do naszego zespołu" - mówiła Gaj.
Pikietujące zamierzają teraz udać się pod Pałac Prezydencki, a następnie pod Ministerstwo Zdrowia. (mp)