Premier się barykaduje
Choć siedziby szefa rządu bronią uzbrojeni
po zęby żołnierze, gmach będzie dodatkowo oświetlony, a wyjścia i
wejścia wyposażone zostaną w najnowocześniejsze zabezpieczenia z
systemem kamer i sygnalizacją dźwiękową - informuje "Metro".
06.10.2006 | aktual.: 06.10.2006 00:55
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów już dziś przypomina twierdzę. Do gmachu przy Alejach Ujazdowskich w Warszawie nie można się dostać bez drobiazgowych kontroli z legitymowaniem włącznie. Kompleksu chronią przez całą dobę uzbrojeni funkcjonariusze.
Okazało się jednak - pisze dziennik - że to za mało. Za prawie pół miliona złotych cały gmach zostanie oświetlony. To po to, by intruz zbliżający się do budynku, był widoczny jak na dłoni. Przebudowane zostanie nawet główne wejście, do którego dobudowany będzie daszek, by premierowi i jego ludziom nic nie spadło na głowy.
Najciekawiej - zdaniem gazety - zapowiada się instalacja nowoczesnego systemu zabezpieczającego wyjścia ewakuacyjne, sterowanego komputerowo. Ma się on składać z kamer, metalowych sztab wzmacniających drzwi przed naporem tłumu, wygodnych przejść między klatkami schodowymi i zamków antypanicznych z sygnalizacją dźwiękową, dzięki którym, jak zapewniają producenci, można szybko wydostać się z budynku, nawet kiedy drzwi zablokują się od wewnątrz.
Po co to wszystko? Na wniosek Biura Ochrony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - usłyszał dziennik w Centrum Informacyjnym Rządu. Kosztów ani szczegółów całego przedsięwzięcia nie zdradzono.
Według szacunków "Metra" tylko część prac - przebudowa jednego ze skrzydeł - będzie kosztować ok. 20 mln zł. W planach są też m.in. przeróbki innego skrzydła gmachu. Centrum Obsługi KPRM zamówiło już projekty, które będą kosztowały ok. 300 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć system zabezpieczeń wart nawet kilkanaście mln zł. (PAP)