Premier: reprywatyzacja musi poczekać
Premier Leszek Miller uważa, że z ustawą reprywatyzacyjną należy poczekać, aż poprawi się sytuacja państwa polskiego i polskiej gospodarki.
Premier, pytany na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu o sprawę ustawy reprywatyzacyjnej podkreślił, że minister skarbu Wiesław Kaczmarek dysponuje założeniami takiej regulacji prawnej.
Ale - jak podkreślił - w obecnej sytuacji budżetu, ogromnych zobowiązań odnoszących się do wielu funkcji, które państwo musi spełniać, rozpoczęcie prac nad tego rodzaju ustawą mogłoby się wydawać "dziwaczne i niezrozumiałe".
Nie chcę przez to powiedzieć, że całkowicie idea takiej ustawy jest przekreślona - zaznaczył Miller.
Trzeba pracować nad koncepcją, mieć ją, natomiast trzeba poczekać aż sytuacja państwa polskiego i polskiej gospodarki poprawi się, aby taka inicjatywa mogła być rozważana poważnie, a nie uznana za jakiś dziwoląg - powiedział premier.
Wcześniej, również we wtorek, minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz, w drodze powrotnej z Luksemburga, gdzie odbyła się kolejna sesja negocjacyjna z UE na poziomie ministrów spraw zagranicznych powiedział, że choć reprywatyzacja nie stanowi formalnego przedmiotu negocjacji, to fakt, iż ta kwestia nie została wciąż uregulowana, może mieć rzeczywisty wpływ na przebieg rokowań.
Minister ujawnił, że - z jego inicjatywy - była o tym mowa również podczas jego poniedziałkowego spotkania z komisarzem ds. rozszerzenia UE Guenterem Verheugenem w Luksemburgu.
Powiedział również, że osobiście nie ma wątpliwości - tak jak nie miał ich od 1990 roku - że reprywatyzacja jest konieczna. Jego zdaniem, spór zawsze dotyczył schematu, wariantu według jakiego ma zostać przeprowadzona. (mag)